autor |
treść |
 
wypowiedzi: 2960
wątków: 471 |
jak wyglądały pierwsze wybory w USA?
28.10.2008 (Wt) 15.18 (6029 dni temu)
w ostatniej Polityce jest ciekawy artykuł o pierwszych kampaniach wyborczych w USA. pierwszym prezydentem był szczerbaty G. Washington. na szczęście nie było wtedy TV drugim prezydentem został Thomas Jefferson - o piskliwym głosie i równie kiepskiej prezencji. Washington miał plantację, w której pracowali jego niewolnicy. A mimo to popierał konstytucję, zgodnie z którą wszyscy ludzie są równi. polecam ten artykuł - możecie go jeszcze przeczytać za darmo na http://www.polityka.pl/szczerbata-wladza/Lead33,1143,271389,18
Niestety Polityka nie zgodziła się na darmowy przedruk artykułu w Farmersi Times. |
|
 
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
jefferson
28.10.2008 (Wt) 16.27 (6029 dni temu)
|
|
 
wypowiedzi: 54
wątków: 9
|
..
28.10.2008 (Wt) 16.40 (6029 dni temu)
Warto jednak zaznaczyć, że artykuł jest mocno mylący. Wybory nie były wtedy powszechne. Np. w 1792 roku oddano koło 13 000 głosów, podczas gdy ludność USA liczyła wtedy ponad 3 000 000 (z tego 1/5 to niewolnicy). Poza niewolnikami i kobietami prawa głosu nie miał plebs, prawo wyborcze było ograniczone bardziej niż w Polsce szlacheckiej (tyle na temat demokracji w Ameryce).
Co więcej, około połowy elektorów nie wybierano w głosowaniu ludowym, tylko na poziomie legislatyw stanowych. Prezydenta wybierano więc w sposób niejako podwójnie pośredni - ludzie wybierali parlamenty stanowe, które wybierały elektorów, którzy wybierali prezydenta. Bardzo ciekawy i udany system. |
|
   
wypowiedzi: 107
wątków: 9
|
Wybory w Ameryce
14.12.2008 (Nd) 17.45 (5982 dni temu)
Kontynuując myśl Trada: obecny system wyborczy w USA jest cały czas porównywalnie "zakręcony" jak w XIX wieku. O systemie partyjnym pisałem w 12. numerze FT. Naturalnie teraz czynne i bierne prawo wyborcze przysługuje każdemu, ale formalnie wybiera się w dalszym ciągu jedynie elektorów, a legislatury stanowe (w ramach party machines) w dalszym ciągu są podstawową komórką demokracji...
Aby wziąć udział w powszechnych wyborach trzeba się rejestrować. Z tego co wiem jest to płatna "usługa", która siłą rzeczy nie daje prawa głosu ludziom najuboższym (poprawcie mnie jeśli się mylę).
Ale swoją drogą kolejki do lokali wyborczych 4 listopada były naprawdę imponujące. W Polsce jest to kurde nie do pomyślenia!
Radosław |
|
 
wypowiedzi: 54
wątków: 9
|
.
18.01.2009 (Nd) 01.42 (5948 dni temu)
Poprawiam. Rejestracja jest darmowa. 24 poprawka zakazała uzależniać czynne prawo wyborcze od płacenia jakichkolwiek podatków, a wszelkie opłaty rejestracyjne są interpretowane właśnie jako podatek.
Interpretacja sądów idzie tak daleko, że nawet wymóg legitymowania się dowodem tożsamości jest uważany za niekonstytucyjny - bo np. wyrobienie prawa jazdy kosztuje (przypominam, w USA nie ma federalnych dowodów tożsamości - można przeżyć całe życie i nie mieć żadnego dokumentu z urzędową pieczęcią). Rzecz jasna sprzyja to, hmmmm, niedokładnościom wyborczym. Jak głosi stareńkie hasło Demokratów: głosuj wcześnie, głosuj często, i krzycz jak cholera gdyby ktoś chciał cię powstrzymać. |
|